Firmy wolą młodych

Firmy wolą młodych

Firmy wolą młodych

Mali i średni przedsiębiorcy deklarują, że chętnie zatrudniają osoby po 50. roku życia. Na deklaracjach jednak się kończy.             

Pięćdziesięciolatek traci pracę — za wcześnie na emeryturę, trzeba szukać zatrudnienia. Aż 75 proc. małych i średnich przedsiębiorców deklaruje, że wiek przyjmowanego pracownika nie ma dla nich znaczenia. Jeszcze więcej, 81,3 proc., zapewnia, że prowadzi rekrutację także wśród osób, które przekroczyły pięćdziesiątkę — wynika z badania „Pracodawcy o pracownikach 50 plus”, przeprowadzonego przez Kerallę Research dla Rzetelnej Firmy, na 300 małych i średnich firmach. Krótko mówiąc — nie ma problemu. Na pewno?

Deklaracje a rzeczywistość

Przedsiębiorcy w większości deklarują również, że w ich firmach pracują osoby 50+. Aż 98 proc. badanych firm ma pracowników w tym wieku. Jednak w prawie połowie z nich (43 proc.) stanowią oni niewielki odsetek — do 5 proc., a w przypadku kolejnych 12 proc. firm — od 6 do 10 proc. — Tak niski odsetek osób zatrudnionych w badanej grupie wiekowej oznacza, że pomimo deklaracji firm pięćdziesięciolatkowie nie mają zbyt łatwego dostępu do ofert pracy. Ponad 56 proc. ankietowanych przedsiębiorców przyznaje, że w ich odczuciu osobom po pięćdziesiątce trudno jest znaleźć zatrudnienie — zwraca uwagę Maciej Ameljan, wiceprezes Rzetelnej Firmy. Michał Filipkiewicz z portalu Praca.pl potwierdza, że jest problem ze znalezieniem pracy po 50. roku życia.

— Gdyby było inaczej, to odsetek zatrudnionych pracowników w tym wieku w firmach byłby zgodny ze strukturą wieku ludności. A tak nie jest. Deklaracja otwartości na zatrudnianie osób 50+ jest poprawna politycznie i nie niesie ryzyka zarzutu dyskryminacji, która stanowi przecież wykroczenie. W praktyce pracodawcy często wybierają młodszych pracowników— twierdzi Michał Filipkiewicz.

Nienowocześni i chorowici

Najczęściej pięćdziesięciolatkowie nie są brani pod uwagę w procesie rekrutacji z powodu braku stanowisk, które można by zaoferować osobom w tym wieku. Częściej przyznawały się do tego firmy zatrudniające od 50 do 249 pracowników. Dodawano również, że do prac fizycznych lub wymagających obsługi nowoczesnych urządzeń bardziej nadają się osoby młodsze. Co czwarty ankietowany odpowiedział też, że na rekrutację po prostu nie zgłaszają się osoby w wieku 50+, ale gdyby jednak się zgłosiły, mogłyby liczyć na zatrudnienie. Jednocześnie co dziesiąta firma przyznała, że ich odgórna polityka zatrudnienia nie zakłada przyjmowania do pracy osób powyżej pewnego wieku — takie wytyczne ma aż 20 proc. większych firm.

Zdaniem pracodawców, wadami pracowników po pięćdziesiątce jest ich tendencja do częstych zwolnień lekarskich.

— To mit. Z danych ZUS za 2014 r. wynika, że najwięcej dni na zwolnieniu lekarskim spędzały osoby w wieku 30-39 lat, a nie po pięćdziesiątce — zauważa Michał Filipkiewicz. Problemem z punktu widzenia pracodawców jest także brak doświadczenia pracowników 50+ w pracy z nowoczesnymi technologiami. Dodatkowo pracodawcy narzekają, że takie osoby o wiele wolniej się uczą i boją się zmian. Istotną ich wadą jest także brak znajomości języków obcych.

— Przedsiębiorcy obawiają się też, czy taka osoba będzie dobrze współpracować z młodym zespołem i jak będą się układać relacje pomiędzy nią a młodszym np. o 20 lat szefem. Spotykamy się też z myśleniem, że starszy pracownik będzie miał wyższe oczekiwania finansowe niż młodszy, co nie jest prawdą. Badania wynagrodzeń pokazują, że najwyższe mediany zarobków występują w grupie pracowników 35-40 lat — twierdzi Michał Filipkiewicz.

Lojalni i doświadczeni

Przedsiębiorcy dostrzegają również zalety osób po pięćdziesiątce.

— Ich sytuacja rodzinna jest już na ogół ustabilizowana, doświadczenie życiowe pozwala precyzyjniej i bardziej pewnie podejmować decyzje, a jasność ścieżki kariery sprawia, że często są bardziej lojalni i dłużej pracują w jednym miejscu —podkreśla Michał Filipkiewicz.

— Pracownik 50+ to skarb dla organizacji. Dojrzałość i dystans idą w parze z wiedzą i zdobytym doświadczeniem — wtóruje mu Ewa Wardak, CEE HR Manager w Grafton Recruitment Polska. Badanie Rzetelnej Firmy potwierdza, że pracodawcy w pracownikach 50+ najbardziej cenią doświadczenie i wiedzę, a następnie dyspozycyjność wynikającą z ustabilizowanej sytuacji życiowej oraz lojalność. Pomimo tych zalet jedna czwarta firm w ogóle nie szuka pracowników wśród takich osób. Jednocześnie przedsiębiorcy wskazują, że do zatrudnienia takich kandydatów skłoniłoby ich dofinansowanie wynagrodzenia (42,7 proc.) lub szkoleń (34,8 proc.). Trzecim argumentem zachęcającym do bardziej elastycznej polityki zatrudnienia mogłoby być obniżenie składek ZUS. Tej ostatniej zmiany oczekuje co czwarty przedsiębiorca. Tak czy inaczej pracodawcy muszą się powoli przyzwyczajać, że na rynku pracy osób po pięćdziesiątce będzie coraz więcej.

— Bądź co bądź, jesteśmy globalnie starzejącym się społeczeństwem, zatem pracownicy powyżej 50. roku życia niebawem będą stanowić coraz liczniejsze siły w zatrudnionych zespołach — podkreśla Ewa Wardak.

— Niedługo pracodawcy będą musieli zmierzyć się ze swoimi uprzedzeniami i chętniej rozpatrywać podania osób ze starszych grup wiekowych — wtóruje jej Maciej Ameljan.

Autor: Sylwia Wedziuk

Artykuł pochodzi z portalu pulsbiznesu.pb.pl